Złoto ma siłę, nie wiesz jak wielką...

 

W 2018 roku jedynie złoto dało realnie zarobić. Biorąc pod uwagę straty na giełdzie WIG, w polskich funduszach akcyjnych czy spektakularne 0,75% zysku na funduszach dłużnych, zysk złota na poziomie 5,8% może robić i robi wrażenie.

Oprócz bardziej niż przyzwoitego zysku w ubiegłym roku, posiadanie w portfelu “królewskiego metalu” dało inwestorom również swoistą poduszkę powietrzną chroniącą przed stratami poniesionymi na rynkach akcji. Jedynym konkurentem dla złota okazał się amerykański dolar, który w 2018 roku, w stosunku do złotego umocnił się o 7%.

 

Wykres 1. Wahania cen złota  w przedziale czasowym luty 2018 - luty 2019. Źródło: stooq.pl

Nie jest tajemnicą, że złoto najlepiej radzi sobie w momentach, gdy większość innych aktywów zawodzi. Nie inaczej było w minionym roku, choć z początku nic na to nie wskazywało.

Nowy rok rozpoczęliśmy od tradycyjnych już wzrostów na rynkach metali, które jednak nie przebiły poziomu 1400 USD za uncję. Potem niestety było tylko gorzej - decyzja Ludowego Banku Chin o obniżce stóp procentowych oraz zapowiedziane (i przeprowadzone) przez FED podwyżki stóp poskutkowały umocnieniem się amerykańskiej waluty i spadkiem ceny złota o blisko 15%. Zaliczając po drodze serię sześciu spadkowych miesięcy z rzędu, tendencja ta utrzymała się do jesieni, kiedy to na Wall Street pojawiła się korekta zwiastująca możliwość odwrócenia się trendu spadkowego notowań “królewskiego metalu”. Złoto nie zastanawiając się długo skorzystało z danej mu okazji odbijając się od poziomu 1200 USD/oz i ruszyło w górę. Jego sprzymierzeńcem został Dow Jones, zaliczając  najgorszy grudzień od czasów tzw. wielkiej depresji z 1931 roku.

 

 

Wykres 2. Cena złota w okresie listopad 2018 - luty 2019. Źródło: stooq.pl

 

Podsumowanie:

 

Nie sposób przewidzieć co przyniesie nadchodzący rok. Paradoksalnie im lepiej będą się mieli posiadacze złota czy innych metali szlachetnych, tym mniej zadowoleni będę inwestorzy w popularniejsze aktywa: akcje, obligacje etc. Katalizatorem do wzrostów może być nierozstrzygnięty spór handlowy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami, przeszkodą - wszelkiego rodzaju decyzje polityczne banków centralnych czy FEDu, które potrafią wprowadzić niemałe zamieszanie na rynkach. Jak będzie w rzeczywistości? Czas pokaże. Jednego możemy być pewni - niezależnie od sytuacji rynkowej złoto po prostu będzie. I tak jak dotychczas będzie stanowiło zabezpieczenie naszego majątku. A biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich miesięcy może i całkiem niezłą okazję inwestycyjną? (M.P.)